środa, 7 lipca 2010

Wakacyjna Księga Radości- Rolada szpinakowa na zimno i gorąco.

Dzisiaj robiłam roladę serową ze szpinakiem.
To smakowite coś okazało się być łatwe i bardzo dobrze, bo z trudnymi przepisami to ja  tak sobie radzę.
No więc zerwałam szpinak, podsmażyłam go na masełku, do tego dodałam cebulkę, też podsmażoną, zmieszałam. Dodałam ugotowanych młodych marchewek, kilka. Szpinaku też było niedużo, jedna miska.
Kawałek żółtego sera, goudy, ugotowałam w torebce foliowej szczelnie zamkniętej, aż zrobił się miekki ( około 20 minut). Potem go rozwałkowałam- nie miałam topionego serka, a szkoda, bo tzreba było jeszcze serkiem smarować- na to szpinakowo/cebulowo/marchewkowa pasta, bo warzywka zmiksowałam wprzódy. Zwinęłam w roladę, do lodówki, aż stężeje.

Oto efekt.


Z braku serka topionego w roli kleju  nieco się rozwalały plastry, ale były smaczne, zwłaszcza z surówką i szczypiorkiem.


Potem przyszło mi do głowy, że to może być dobre na ciepło. Usmażyłam więc w jajku i bułce tartej do ziemniaczków na obiad. Pycha! Ser ciągnął się, a bułeczka chrupała. Szpinak dodawał smaku, bo go ładnie doprawiłam pieprzem ziołowym białowieskim tudzież innymi ziółkami.


Jakbyście chcieli naśladować, polecam. Pyszne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz