Z inspiracji i marzeń Średniaka powstała wieża w stylu rzymskim.
Mnie się kojarzy z Asterixem i Obelixem i tymi wartowniami,
z których Rzymianie wypatrywali ataków Galów.
Ale, ile radości było!
Najpierw Średniak narysował plan budowli. Plan wnikliwie obejrzano rodzinnie i wraz z tatusiem
Średni wyruszył do lasu, ścinać drzewka. Wybrano suche , złamane, aby lasu nie uszkodzić, razem 13 sztuk.
Potem drewno przywieziono i razem z Dużym, przy fachowym nadzorze Średniego,
domowi mężczyźni zbudowali wieżę na polance w naszym lasku za domem.
Wieża została natychmiast wypróbowana, zasiedlona i okupowana.
Rzymian nie było w okolicy, sprawdzono.
Poza tym posadziliśmy 100 sztuk modrzewi i świerków,
dolesiając ów wspomniany lasek.
Przy okazji Średni stwierdził,że lasy w okolicy są za bardzo matematyczne.
Po chwili osłupienia wyjaśnił nam,że chodzi o jeden rodzaj rosnących w nich drzew.
Czyli miało być monotematyczne, ale się dziecko pomyliło.
Pozdrawiamy was matematycznie z wieży, ahoj.
Wieża w stylu rzymskich wydaje się być zwykłą myśliwską amboną. Ale to pewnie złudzenie wywołane starością.
OdpowiedzUsuńMatematyczne lasy - dobre. Wykorzystam jako źródło inspiracji.
ukłony dla całej familii :)