wtorek, 14 kwietnia 2009

Ogrodowe impresje










Pierwsze wędrowanie po zaniedbanym, kwietniowym ogrodzie.
Niebieskookie przylaszczki, trawa, kiełkująca wiosna.


Teraz rozpocznie się sianie warzywek w szklarni,sadzenie, próbujemy odnaleźć się na nowo,
choć świat wykonał woltę i hierarchia spraw ważnych i nieważnych ułożyła się sama.
Ale jeśli nie zajmę się swoim światem, nikt tego za mnie nie zrobi, prawda?
Więc wyciągam stare konewki, łapię drugi oddech.



1 komentarz:

  1. No to mówiąc tłumnie, jesteśmy wszyscy "w kupie". I bardzo dobrze!
    Howg!

    OdpowiedzUsuń