poniedziałek, 16 listopada 2009

Cudowne kotów rozmnożenie

- Mamusiu, a w piwnicy są dwa koty.- oznajmił Średni dnia pewnego.
- A jakie koty?- rzekłam nieprzytomnie, zajęta wysyłaniem po raz trzeci strony o szkolnych aktualnościach (z października) na serwer wp.Z niewiadomego powodu nie wgrywało mi zdjęć i zaczynałam się irytować lekko.
- Rude.- zadowolony Średniak stanął mi za plecami.- Czy to mamusia naszej kici?Przyszła do niej?
- Pewnie mamusia...- po raz czwarty załadowałam stronę do klienta.- Zaraz...jaka mamusia???

Dopiero mnie poderwało. W piwnicy mieliśmy takie okienko, otwarte lekko dla kociej wygody.
Popędziłam tam, obawiając się....no, obawiając. Słusznie.

Wielkie, rude kocisko przycupnęło sobie obok naszej rudej i gapiło się na mnie niechętnie.
Mamusia. Ha ha.

- Fajnie, co? - Średni promieniał.

Otworzyłam drzwi i jak babcia Weatherwax borsuka, szturchnęłam "mamusię" miotłą.
Prychnęła i zwiała.

To znaczy, prychnął i zwiał.

A teraz ruda jest gruba i puszysta.
A` Średni snuje wizje handlu kociętami na Allegro, po 5 zł za sztukę.

2 komentarze:

  1. A może przydało by się kotkę wysterylizować na przyszłość... tyle kociego nieszczęście się błąka po wsiach. Nowe ma przybywać? Trudno znaleźć dobre, ciepłe i kochające ręce.

    OdpowiedzUsuń