Mały zaczał mówić. Po przedszkolnej traumie zamilkł nam, wycofał się lekko w siebie, a teraz siedzi w domu, wesoły jak norka i całymi dniami gada. Zaczął zadawać pytania w stylu Średniego ku mojej wielkiej uciesze.
- A co by było, jakby Mikołaj miał skrzydła?- pyta.
- Szybciej by prezenty roznosił!- odpowiada Średni, żywo zainteresowany tematem. Średniak czeka na choinkę, bo ma obiecaną jakąś tam kamerkę do nagrywania amatorskich filmików. Chce być reżyserem i aktorem, obiecuje nam też film o Kici Feni.
Siedzimy w domu, bo przeziębieni, piekę ciastka, chleb, czytam bajki. Także tę o Królowej Śniegu.
Śniegu nie ma, niestety. 9 stopni ciepła, wiatr porywisty,listopad.
Więc pomarzmy o zimie, Gerdzie i Kaju....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz