czwartek, 6 sierpnia 2009

Hej Mazury!


Łabędzie


Podziwiamy ptactwo.



Duzy jest już bardzo duży i kupił sobie kowbojski kapelusz w Augustowie


Duży na kajaku



Kalina i mały na pomoście.

Tydzień ostatni lipca spędziliśmy w Kopanicy nad jeziorem Tobołowo.
Cudnie było. jWylegiwałam się na pomoście, siedziałam na pomoście, dyndałam nogami na pomoście i nie mogłam się odkleić od widoku tej spokojnej wody.
Byliśmy na chrześcijańskich wczasach rodzinnych, rodzin i dzieci było sporo, ale to taki swojski tłumek, sami znajomi.
Nocowalismy w domkach, mieliśmy małżeńskie dyżury do zmywania, wędrowaliśmy po okolicznych krajobrazach. Nawet jechaliśmy kolejką wąskotorową:)
Wklejam zdjęcia,żeby powspominać:)

Cytaty miesiąca

Średni:
- Mamo, dlaczego zabrałaś mi moje 20 zł, które znalazłem w twojej torebce?

Na boisku piłkarskim tata z synkiem. Synek:
- To jak zaczynamy tata? 1:0?
- A dlaczego 1:0? Zaczyna sie 0:0.
- Ale ja ci juz wbiłem gola wcześniej.
- Ale mnie nie było na boisku!
- Ale bramka była!

2 komentarze:

  1. Jestes piekna osoba Kalino.Ilekroc tu nie zagladm, zawsze wychodze szczesliwsza :) Pisz.Opowiadaj o Was, bo jestescie niezwykla rodzina...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zapomnij, Kalino: w naszym prywatnym, żeglarskim żargonie łabędzie to żebraki. Żeb-ra-ki! Żeby nie było skuchy, jak nam w przyszłym roku przypłyną żebrać przy burcie ;-)

    OdpowiedzUsuń