sobota, 16 maja 2009

Dmuchawce, latawce, haiku


młode listowie
szepcze o dmuchawcu
głupie plotki.

E.Ivanow




wiosenny wiatr –
ptasi puch na kolcach tarniny
podrywa się do lotu

Jacek Mączka



gdzie idę
kwiaty
i katar

Włodzimierz Holsztyński



poranna mgła –
kwitnąca czeremcha
ledwie widoczna

Jewgienij Iwanow

wiosenny wiatr
znów taki sam cichy świst
pod oknem córki

Juliusz Wnorowski



kocha, nie kocha...
znów mi zabrakło
jednego płatka

Grzegorz Sionkowski






Dmuchawce kojarzą mi się z wierszami haiku nieodparcie.
Jest w tym pewnie jakiś podświadomy klucz, który mądry psycholog wyjaśniłby mi ciągiem skojarzeń.
Ale po prostu tak jest: stoję sobie na drodze za domem, patrzę na te łąki i przypominają mi się
te wiersz-niewiersze, szkice zaledwie, ale doskonałe i skończone, te muśnięcia słów, muśnięcia znaczeń, których więcej jest w środku niż na zewnątrz.

Z nagła żółte głowy mleczów pobielały, w jedna noc,
pewnie ze zmartwienia, że już czerwiec pcha się ze swoją czereśniową piosenką.
Przekwitają sady, zieleni się las młodymi przyrostami na świerkach.
Skończyłam książkę, zaczynam malować obraz.
Są kruche ciastka, jest południe majowe, bukiet bzu na stole i smak rzodkiewki z własnej, odrapanej szklarni, łuszczącej się płatami farby.
Muszę pomalować szklarnię, opielić truskawki, podsypać hortensje.
Skosić trawnik
Przeczytac "Inteligencję na rozdrożach" tom 2 Jedlickiego, bo zaczęłam od tomu 2, podobno najgorszego, chcę sprawdzić, jak smakuje lepszy.


Pozdrawiam wszystkich majowo, coś wymyślę.
A! Zakwitły konwalie, naprawdę.


pierwsza randka –
słowik śpiewa
coraz głośniej

Bronisława Sibiga

2 komentarze:

  1. Postulat: zdecoupagować szklarnię...w truskawki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wymyśla. Czekam niecierpliwie ciągu dalszego:-)
    Za oknem pachną obłąkane akacje.

    OdpowiedzUsuń